Zrozumieć działanie elektrowni jądrowych, czyli recenzja albumu Ddeep in Time Aleksandra Rzepa, 16 maja, 202415 maja, 2024 Jak sami piszą członkowie zespołu – “Piglets Ddeep Forest” jest najlepszym przykładem, że marzenia dojrzewające 20 lat, można w końcu spełnić. Długie lata oczekiwania jednak zdecydowanie się opłaciły, gdyż ich efektem jest album, który poza wyrazistą warstwą instrumentalną, odznacza się również tekstami o walorze edukacyjnym. “Ddeep in Time” to pierwszy album zespołu założonego przez Adama “Multiego” Palucha. Płyta składa się z 10 utworów wprowadzających słuchacza do świata rozszczepień jądrowych. Teksty napisane przez dr Monikę Paluch-Ferszt promują nowy kierunek muzyczny – Science Rock. Warstwa melodyczna jest silnie zróżnicowana i zachęca liczbą wykorzystanych instrumentów, takich jak gitary, ukulele, teremin, perkusja czy klawisze. Już samo Intro wprowadza słuchacza w kosmiczne klimaty Space Rocka, które towarzyszą mu do samego końca. Jednak to drugi utwór “Nuclear Startup” w pełni nakreśla odbiorcom tematykę płyty. Za pomocą dźwięków od samego początku wyruszamy w podróż w kosmos, aby po chwili pobudziło nas ciężkie brzmienie gitar. Sam utwór cechuje się tym, że wokal nie jest jedynie przekaźnikiem treści. Jest on również instrumentem samym w sobie. Głównym bohaterem całej płyty jest nowo narodzony mały kwark energii. Poznajemy go w balladzie rockowej “Nuclear Fission Process”. On sam opowiada słuchaczom o tym w jaki sposób powstał. Nadane są mu cechy ludzkie, a on sam porównuje się do ludzi. Niektórzy ludzie mają domy, a on mieszka w reaktorze nuklearnym, w którym powstał w wyniku rozszczepienia jądra atomowego. Cała płyta dostarcza bardzo specjalistycznej wiedzy na temat działania elektrowni jądrowych. Poznajemy pierwiastki wykorzystywane do produkcji energii, a także działanie reaktora lekkowodnego. Zdecydowaną zaletą całej płyty jest zrównoważenie treści, przez co odbiorca nie poczuje przesytu trudnymi do przyswojenia informacjami. Każdy utwór w sposób przystępny i niekiedy humorystyczny przedstawia pojedyncze zagadnienie. “Dark Quark of Space” w idealny sposób zamyka koncepcję tego albumu. Wokal znów staje się przede wszystkim instrumentem, co wraz z Intrem spina się w rewelacyjną klamrę kompozycyjną. Płyta zakończona jest utworem bonusowym pod tytułem “Prosiaczek” nawiązującym oczywiście do nazwy zespołu. Podsumowując, album ten ma bardzo unikalny charakter. Zamyka naukowe zagadnienia w przystępnej formie, a muzyczne klimaty Space Rocka idealnie współgrają z treścią. Zróżnicowana linia melodyczna zabiera słuchacza w kosmiczną podróż, podczas której przewodnik w postaci małego kwarka energii przedstawia mu najskrytsze tajemnice świata rozszczepienia jądrowego. Recenzje Rock / Metal