DIY w wykonaniu Kurkus – recenzja płyty “Nowy Chaos” Aleksandra Rzepa, 17 lipca, 202417 lipca, 2024 Kurkus to projekt solowy Kamili Kurkus. Jej debiutancki album “Nowy Chaos” cechują nie tylko muzyczne nawiązania do cold wave, ale również do filozofii mocno odznaczającej się w tym nurcie, czyli Do It Yourself. Od tekstów przez wokal aż po mistrzowskie kompozycje – wszystko to jest owocem ciężkiej pracy autorki, która w swojej twórczości inspiruje się również shoegaze, new romantic czy muzyką z gier komputerowych. To ostatnie przejawia się w wielu motywach muzycznych występujących w albumie. Elektroniczne motywy przenoszą nas do salonu gier z oldschoolowymi automatami. Słuchając “Perły” odniosłam również wrażenie, jakbym znów zaczęła grać w mojego ukochanego “Undertale”. Zwłaszcza, że zarówno “Nowy Chaos” jak i “Undertale” cechują się samodzielnością i wszechstronnością twórców. Płyta ta jest jednak nie lada gratką nie tylko dla maniaków gier komputerowych. Chociaż nie każdemu styl Kurkus może przypaść do gustu, to jednak autorka zadbała, by jak największe grono odbiorców znalazło coś dla siebie. “Piękny chłopaku” jest kawałkiem, który mógłby być puszczony w mainstreamowych stacjach radiowych i tym samym trafić do szerszego grona odbiorców. Muzyka w tym utworze nie stanowi jedynie tła dla wokalu. Aspekty te wzajemnie się uzupełniają tworząc harmonijną całość. Ciekawym ujęciem jest wymieszanie ze sobą języków. Spoglądając na tytuły nigdy nie możemy być pewni, w jakim języku tekst usłyszymy. Ten mix polskiego z angielskim nadaje płycie dodatkowego uroku. Niezależnie od języka, teksty przekazują spory ładunek emocjonalny. Melancholia, samotność i obojętność widoczne między innymi w “Cold.wav” ścierają się z nadzieją, spokojem i wątpliwościami pojawiającymi się w “Kwiatach na łące”. Sprawia to, że odbiorca może zajrzeć do głowy autorki i przeżyć z nią swoisty emocjonalny rollercoster. Najważniejszym aspektem wyróżniającą Kurkus jest oczywiście wokal. Jest on niesamowicie delikatny, czasem wręcz kontrastujący z momentami mocniejszym gitarowym brzmieniem. Jednak ma on w sobie nieodparty charakter. Chłodny wokal doskonale wpasowuje się w pesymistyczny klimat niektórych tekstów. Skala głosu Kamili i łatwość z jaką wchodzi na wysokie dźwięki są zdecydowanie imponujące. Album ten polecam każdemu, kto poszukuje głębi w muzyce oraz nie boi się nowych wyzwań. Inne Recenzje